niedziela, 20 lipca 2014

MINIATURKA COŚ NOWEGO!!

Mam delikatnie mówiąc dziwną wenę i muszę ją wykorzystać. Króciutkie :)

Severus Snape od 5 min był wolny człowiekiem. Harry Potter pokonał Voldemrota, przy okazji zabijając Dumbeldora, co po prostu było nie prawdopodobne. Potter doznał prawdopodobnie takiego szoku, że oszalał. Siedział skulony  koło ciała Albusa kiwając się w przód i w tył.
Cóż, dla Severusa był to tylko miły dodatkowy akcent końca wojny.Nagle jego plecy przeszył nieopisany ból. Zdołał się odwrócić i zobaczył Bellę z Narcyzą, które rzucały na niego zaklęcie Cruccio.
- Zdrajco! - Narcyza była wściekła i czuć było to w jej klątwie,cóż miała powód, Snape zabił Lucjusza.
- Podły śmieciu, wreszcie jesteś mój!! - Bella była w swoim żywiole.
Severus nie miał szans, był wyczerpany walką i zbyt mocno poraniony by być zdolny do obrony.
Jego myśli krążyły wokół tego że umrze i nikt mu nie pomoże, wiedział że, w Zakonie nie ma nikogo kto chciałby mu pomóc. Kilka osób odwróciło nawet wzrok udając, że nie słyszą jego krzyku. Nikt nie chciał Severusa Snape'a. Może gdyby Albus żył to on by mu pomógł, ewentualnie Filius albo Minerwa, ale oni sami potrzebowali pomocy. Pocieszała go myśl, że umrze jako wolny człowiek. Beż żadnego Pana nad sobą. Poddał się klątwie i nie walczył. Po chwili zorientował się, że ból ustępuje i nic nie czuje.
- Czyli tak wygląda śmierć.. wyszeptał sam do siebie i zamknął oczy.
- Będziesz tak leżał czy ruszysz dupę i mi pomożesz dokończyć z Lestrange? - usłyszał nad sobą kobiecy głos.Otworzył oczy i zobaczył pochylającą się nad nim Hermionę Granger. Szok jakiego doznał nie pozwolił mu na szybką reakcję i dalej leżał na ziemi wpatrując się w młodą czarownicę sprawnie odbijającą zaklęcia przeciwniczki.
- Snape kurwa rusz się!!!
Severus poderwał się z ziemi sięgnął po swoją różdżkę i ze spokojem powiedział
-Avada Kedavra. Śmierciożerczyni padła martwa koło ciała swojej siostry.
- Starzejesz się Snape.
Severus oniemiały wpatrywał się w dziewczynę. Stała w poszarpanej i zakrwawionej szacie dziwnie mu się przyglądając. Kiedy w końcu odzyskał głos, rzucił
- Nie przypominam sobie żebyśmy byli na ty Granger!
- Och jak mi przykro.. lepiej się przyzwyczaj bo od teraz tak jest. I to powiedziawszy dosłownie rzuciła się na niego, wpijając się w jego usta.
Mistrz Eliksirów próbował się bronić, ale po chwili oddał pocałunek i pomyślał, że to jego nowe życie zaczyna się w całkiem miły sposób.

6 komentarzy:

  1. Anonimowy7/20/2014

    super jak na pierwszy raz ;)) reszte napisze potem
    kornelia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy7/20/2014

      Brawo! Mam nadzieje że jeszcze jakieś miniaturki napiszesz????? troszkę szkoda mi Belli (mojej kochanej) :P ale zakończenie słodkie :*

      Usuń
  2. czuję się obrażona i wykorzystana, bo to ja Ci poradziłam napisać miniaturkę, a nawet słowa nie ma o tym, że to dzięki mnie to powstało. Normalnie Ci nakopie jak się zobaczymy łajzo :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy7/20/2014

      To dzięki że jej to poradziłaś bo jej to wychodzi ;) :*
      Kornelia

      Usuń
  3. Anonimowy7/20/2014

    No tego to się nie spodziewałam! Miła niespodzianka :) Oby takich więcej :)
    Czekam na kolejny rozdział!
    Pozdrawiam
    Ada

    OdpowiedzUsuń
  4. Anonimowy7/22/2014

    Wspaniała niespodzianka:) Oby takich więcej!!!
    Miniaturka świetna, czekam na następne i oczywiście na kolejny rozdział także:)
    Pozdrawiam
    Kirke

    OdpowiedzUsuń

zostaw słówko dla Pana Wena :)