Tym które czytają bloga - DZIĘKUJE :)
Severus Snape wszedł do swoich komnat w momencie kiedy Hermiona dusiła Sykstusa. Osłupiały Mistrz Elikisirów przez chwilę nie był w stanie zareagować, jednak sina twarz brata przywróciła mu zdolność szybkiego działania. Doskoczył do dziewczyny i ściągnął ją z chłopaka. Herm przez chwilę zawisła bez ruchu w ramionach swojego mentora by po chwili rozorać mu twarz paznokciami. Sev poluźnił uścisk i to był błąd. Wyrywając się, wymierzyła mu solidnego kopa między nogi, by po chwili podciąć go i rzucić się na niego z pięściami. Próbowała odebrać mu różdżkę, ale była za daleko. Wymierzyła mu dwa solidne prawe sierpowe i poprawiła lewym. Zaczęła okładać go po żebrach, jednak Severus w końcu odzyskał rozum i unieruchomił dziewczynę. Przerzucił ją nad sobą i wykonał koziołka, w ten sposób teraz to ona leżała pod nim. Spojrzał jej w oczy i stwierdził, że są dzikie. Czarne jak noc, bez żadnego wyrazu. Spróbował wedrzeć się do jej umysłu, zobaczył jednak tylko ciemność, i siebie samego we krwi z poderżniętym gardłem. Usłyszał też śmiech, tak wyraźny że dostał od niego gęsiej skórki.Znał doskonale ten żabi rechot, Lucjusz Malfoy śmiał się tak podczas zabaw śmierciożerców w wiosce mugoli kiedy gwałcił i torturował nastoletnie dziewczynki. Severus opuścił już prawie umysł Hermiony, ale jakaś lekko widzialna myśl przemknęła tuż koło niego. Zagłębił się z powrotem i skierował w jej kierunku. Po chwili dotarł do tafli wody. Spróbował ją przejść lecz stawiała opór, by po chwili rozstąpić się tuż przed jego nosem. Wszedł za wodną kotarę i zobaczył Hermionę z książką w ręku siedzącą w jego gabinecie przed paroma dniami. Uśmiechnęła się do niego i powiedziała.
- Mamy problem Sev, bardzo duży problem.
- Hermiono co się dzieję?
- Lucjusz Malfoy przejął kontrolę nad częścią mojej osobowości. Nie wiem jakim cudem, ale dyryguje moją mroczną częścią i wyzwala ją w stu procentach. Gdyby nie zdolności w oklumencji jakie posiadam, już byłabym zapewne bezpowrotnie uwięziona w sidłach własnego umysłu.Coś musiało się wydarzyć kiedy byłyśmy przetrzymywane, jakieś zaklęcie albo urok.
-Wiem, co się wydarzyło.
-Skąd wiesz? Hermiona wstała z fotela i zaczęła zbliżać się w jego stronę.
- Przesłuchiwałem świadka, i niech to ci wystarczy. Ronald rzucił na ciebie zaklęcie spętania dusz.
Do tej pory nie miałem z nim styczności, tylko pogłoski. Cóż można by rzec, że Potter coś podobnego przeżywał kiedy Voldemort opanował jego umysł podczas walki w ministerstwie. Chłopak chciał zabić Albusa, ale przezwyciężył wpływ Czarnego Pana. Jak to wyglądało u ciebie?
- Spałam, i we śnie Malfoy zaczął mi majstrować w głowie, czułam go ale nie mogłam nic z nim zrobić. W końcu kawałek mojego ja zaczął mnie wciągać w najdalsze zakamarki umysłu. Już się bałam, że będzie po mnie, ale Sykstus chyba coś zauważył, i musiał się odezwać bo raptem mroczna zostawiła mnie i rzuciła się na Syka. Tyle tylko, że bez mojej wiedzy. Słyszałam jak Malfoy każe jej go zabić gołymi rękoma. A potem zwrócił uwagę na tę moją część z którą teraz rozmawiasz. Chciał mnie osaczyć, ale udało mi się podnieść resztkami sił mur obronny i tak liczyłam, że ktoś się pojawi. Nie wiem nic co zrobiłam, nic nie widzę i nie mogę się wypowiedzieć na głos, mało tego nawet odbiór słuchu jest zakłócony. Mam przesrane Severusie.
- Raczej chwilowo tak, będę zaglądał do ciebie żebyś nie zwariowała.
- Nie to jest wykluczone. Malfoy podsłuchuje wszystko, nie jestem pewna czy teraz też ale im mniej wie tym lepiej.
- Kurwa, pierdolony padalec urwę mu łeb przy samej dupie.
- To na razie też odpada. Raczył mnie poinformować, że wraz ze swoją śmiercią zabierze kawałek mojej duszy ze sobą, a wiesz co to oznacza. Nie chciałabym stać się skorupą i utknąć to na zawsze. Idź do Miligosa niech rzuci wici wśród swoich. Może oni pomogą. A teraz idź bo nie mogę się skoncentrować na barierach i czuję jak Malfoy w nie skrobie.. I uważaj pierwszą moją ofiarą masz być ty. Widziałeś co szykuje dla nas, a teraz ... Idź już.
Severus Snape wypadł z głowy Hermiony z takim impetem, że walną w przeciwległą ścianę. Hermiona natychmiast zerwała się z miejsca, ale tym razem był przygotowany. Jednym machnięciem różdżki związał dziewczynie ręce, prze lewitował na łóżko i przypiął do niego pasami.
Sykstus wyglądał nie lepiej od brata, był blady i wstrząśnięty.
- Severusie, ja nie mam pojęcia co się stało. Zaczęła się kręcić na łóżku i coś mamrotać pod nosem myślałem, że to koszmary. Podszedłem i powiedziałem, że wszystko dobrze, że jest w domu a ona wystrzeliła jak proca z łóżka i omal mnie nie udusiła!
- Idź po Mila i Dumbeldora, powiedz że to pilne. Niech skorzystają z kominka w gabinecie nauczycielskim. A ty wróć tu i pilnuj jej. Sykstus z lękiem spojrzał na dziewczynę, która cały czas patrzyła na nich dzikimi oczami.
- Nic ci nie zrobi, idź już.
No nie! Czy zawsze jak coś się polepszy to się coś musi spieprzyć? Kretyn Malfoy... Idiota jakich mało grrrrrrr. RATUJ MI TU MIONE!!! Biedny Sev... to znaczy Syktus też, ale no wiesz o co chodzi.
OdpowiedzUsuńSuper!!!
Ada
Ale makabra ;( ciekawa jestem jak to się dalej potoczy :)) mam nadzieję że sev i mil jakoś sobie poradzą
OdpowiedzUsuńWeny życzę
Kornelia
O My God !
OdpowiedzUsuńStraszne nasza Miona. Lucjusza to ja wypatrosze i będę piec jego blade dupsko w kominku (A co będę se żałować)
Rozdzial genialny ale ratuj Hermi >_< No to tyle.
Życzę weny i powodzenia>
Moon
Kurde Hermiona ma faktycznie przesrane :/ ale jestem pewna że Severus coś wymyśli.
OdpowiedzUsuńO nie!!! Biedna Hermiona... Co ten głupi Malfoy narobił??? Jak ja go nie znoszę, ale tak jak inne czytelniczki jestem pewna, że Sev ją uratuje:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kirke
moja droga pantero niestety przez najbliższe 3 tygodnie najprawdopodobniej nie będę miała dostępu do internetu ponieważ wyjeżdżam za granice :) mam nadzieję że w tym czasie pojawią się nowe rozdziały :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam wszystkich i życzę miłych wakacji
p.s
jeżeli będę miała dostęp do neta będę wystawić komy ale to chyba będzie równało się z cudem <3
hejka kiedy nowy rozdział????
OdpowiedzUsuń