czwartek, 31 lipca 2014

Rozdz. XIV cz. IV

Dziękuje za komentarze, dzięki nim mam głowę pełną pomysłów a wena jest ogromna jak ocean. Doceniam każdy komentarz, nie odpisuje na nie teraz ponieważ jak wiecie mam problem z netem tutaj i z laptopem. Szczególnie doceniam wakacjowiczów - zagraniczników, którzy zadają sobie trud skrobnięcia słowa! ( Kornelia :* ) dziękuje Adzie, Kirke i Oli, które dopingują każdy rozdział!  I dziękuje nowym czytelnikom, za słówko dla Pana Wena !! 
Komentujcie wszyscy :) i niech moc będzie z Wami!!
czarnapantera!

Hermiona obudziła się nie wyspana i lekko obolała w kilku miejscach.

środa, 30 lipca 2014

Rozdz. XIV cz. III

 UWAGA SCENA 18+
 NIE WIEM KIEDY NASTĘPNY ROZDZIAŁ BO KORZYSTAM Z POŻYCZONEGO LAPKA I POŻYCZONEGO NETU :))) MIŁEGO CZYTANIA, ALE OSTRZEGAM SCENY EROTYCZNE NIE DLA MŁODYCH OSÓB.  
Wasza jak zawsze,
czarnapantera!


- Ziemia do Severusa! Pomóż mi z wypakowaniem rzeczy. - Hermiona dalej pochylała się nad mężczyzną, który dziwnie się w nią wpatrywał. Podniósł się i powiedział - Ciebie to bawi?
- Co mnie bawi?

wtorek, 29 lipca 2014

Rozdz. XIV cz. II

Severus wpadł do komnat jak burza gradowa. Już miał rozedrzeć swoją współlokatorkę na drobny mak, kiedy spostrzegł że w jego salonie siedzi 7 innych osób.
-Co do kurwy nędzy tu robicie – wysyczał w najbardziej przerażający sposób.
-Czekamy na ciebie Sev. Vox cię spakował, ja mam twój kufer – Sykstus ostatnio przestał zwracać uwagę na groźby i syczenia brata.
-Świetnie, po raz kolejny zostałem w coś wmieszany nie wyrażając na to zgody.. - Jego spojrzenie padło na Hermionę, która siedziała z książką w ręku. Czując na sobie jego spojrzenie podniosła wzrok i napotkała czarne migdałowe oczy. - A ty mi za to zapłacisz.
-Oczywiście, masz rację jak zwykle ty o mój panie i władco.. Znudzonym głosem odpowiedziała dziewczyna. - Jednak zanim to nastąpi chciałabym zażyć słońca i najlepiej kąpieli w oceanie jeżeli jest taka możliwość?
- Kto wie gdzie się udajemy? Severus popatrzył na zebranych i nie doczekawszy się odpowiedzi policzył w duchu do 10 i zwymyślał Albusa Dumbledora od najgorszych. W chwili kiedy Mistrz Eliksirów zajęty był uspokojeniem swojej żądzy mordu na dyrektorze ten wszedł do salonu przez kominek trzymając paczkę dropsów cytrynowych. Severus widząc pytające spojrzenie przełożonego uprzedził go – Nawet nie próbuj mnie tym częstować, bo następnym razem coś ci do nich dodam i się mocno zdziwisz..
- Severusie, to świstoklik – odpowiedział dyrektor śmiejąc się – Jeżeli wszyscy są gotowi to proszę, to są klucze do waszych domków. Remus, Sykstus i Miligos macie jeden wspólny w waszym też zamieszka nowy nauczyciel. Harry Draco Ginewra i Luna dostają drugi, a Severus i Hermiona trzeci. Wydaje mi się, że tak jest najlepiej. Dopiero po chwili Severus uświadomił sobie, że na jego nieszczęście PomyLuna też jedzie. Gdyby mógł zakopałby się w ziemi i czekał do maja na ostatnią bitwę z Czarnym Panem.
- Życzę wam miłego odpoczynku moi kochani. Remusie aktywujesz świstoklik kiedy wszyscy go dotkną. Ach skrzaty będą wam dostarczać całe niezbędne pożywienie i wszystko czego potrzebujecie.
- A jak wrócimy? -Zapytał Harry.
- Ach, dowiecie się pod koniec wyjazdu. Powodzenia!
Remus upewniwszy się, że wszyscy trzymają świstoklik uaktywnił go i po chwili leżeli na plaży pełnej słońca.- Och- wyrwało się ciche westchnienie Hermionie i Ginewrze.                                                  Miejsce które wybrał dyrektor było cudowne. Piaszczysta plaża na której w odległości 50 m od morza stały 3 domki. Każdy z werandą na której znajdowały się stół krzesła i huśtawki. Dwa z nich były większe, widać że, dla większej liczby mieszkańców. Ostatni oddalonych trochę dalej był mniejszy, i na werandzie znajdował się mały stolik z dwoma krzesłami i kanapa w przeciwległym kącie. Za domkami było boisko do siatkówki i miejsce na ognisko z małą altanką. A jeszcze dalej ciągnął się tropikalny las.
- Piękne miejsce. - Ginny wzięła Dracona pod rękę i ruszyła do jednego z domków. Hermiona popatrzyła na Severusa, który z cierpiętniczą miną stał w szkolnych szatach i patrzył na krajobraz przed nim.
- Severusie idziemy? - nieśmiało zapytała nie chcąc się narazić jeszcze bardziej.
- Idziemy. - i ruszył do przodu nawet nie oglądając się za siebie. Hermiona wiedziała, że już nie długo będzie śpiewał inaczej i ona się o to postara.
Podreptała za ponurym nietoperzem cicho nucąc ulubioną piosenkę.
Wchodząc do domku spojrzała na Severusa, który leżał rozciągnięty na podłodze i patrzył w sufit.
- Coś się stało? Boli cię coś? Severusie do cholery o co chodzi? - dziewczyna zaczynała się martwić. - No powiedz, że coś!
- Mamy jedną sypialnię – cicho odpowiedział Severus.
- I w związku z tym co? - wewnętrzna bogini podskakiwała do góry z radości, Oj wykorzystamy sznureczki od Gin..
- Sprawdzam jak to jest spać na podłodze, bo żadne czary nie działają na to cholerne łóżko.
- Chyba żartujesz, że chcesz spać na podłodze. Czyżbyś się bał, że cię uduszę w nocy?Hermiona wiedziała, że już go ma i leniwy uśmieszek wypłynął na jej usta.
- Nie, boję się że zrobię coś czego będziemy oboje żałowali.
- Przestań się nad sobą użalać, i pomóż mi z wypakowaniem rzeczy. Nie mam siły na używanie magii dzisiaj. Podróż mnie wykończyła i trochę mi słabo.

Rozdział XIV

Dzień Dobry wszystkim!! Obecnie jestem na wakacjach i nie mam dostępu do neta. Rozdział pojawi się nie wiem kiedy. Jest napisany ale nie mam jak go wrzucić. Uchylając tajemnicy powiem tyle, że znudziło mi się robienie krzywdy Hermionie i mam zamiar ją trochę rozpieścić :)) Buziaki dla was, wiem że też macie wakacje więc trzymajcie się ciepło! :)))

Po miesiącu starań w odzyskaniu panowania nad własnym ciałem Hermiona była wykończona fizycznie i psychicznie. Do tego doprowadzały mordercze treningi z Severusem, nauka zaawansowanej oklumencji u Dumbledora i picie eliksirów, które sama musiała sobie stworzyć, spowodowały, że całkiem opadła z sił.

niedziela, 20 lipca 2014

Rod. XIII cz. II

Tym które czytają bloga - DZIĘKUJE :)

MINIATURKA COŚ NOWEGO!!

Mam delikatnie mówiąc dziwną wenę i muszę ją wykorzystać. Króciutkie :)

Severus Snape od 5 min był wolny człowiekiem. Harry Potter pokonał Voldemrota, przy okazji zabijając Dumbeldora, co po prostu było nie prawdopodobne. Potter doznał prawdopodobnie takiego szoku, że oszalał. Siedział skulony  koło ciała Albusa kiwając się w przód i w tył.
Cóż, dla Severusa był to tylko miły dodatkowy akcent końca wojny.Nagle jego plecy przeszył nieopisany ból. Zdołał się odwrócić i zobaczył Bellę z Narcyzą, które rzucały na niego zaklęcie Cruccio.
- Zdrajco! - Narcyza była wściekła i czuć było to w jej klątwie,cóż miała powód, Snape zabił Lucjusza.
- Podły śmieciu, wreszcie jesteś mój!! - Bella była w swoim żywiole.
Severus nie miał szans, był wyczerpany walką i zbyt mocno poraniony by być zdolny do obrony.
Jego myśli krążyły wokół tego że umrze i nikt mu nie pomoże, wiedział że, w Zakonie nie ma nikogo kto chciałby mu pomóc. Kilka osób odwróciło nawet wzrok udając, że nie słyszą jego krzyku. Nikt nie chciał Severusa Snape'a. Może gdyby Albus żył to on by mu pomógł, ewentualnie Filius albo Minerwa, ale oni sami potrzebowali pomocy. Pocieszała go myśl, że umrze jako wolny człowiek. Beż żadnego Pana nad sobą. Poddał się klątwie i nie walczył. Po chwili zorientował się, że ból ustępuje i nic nie czuje.
- Czyli tak wygląda śmierć.. wyszeptał sam do siebie i zamknął oczy.
- Będziesz tak leżał czy ruszysz dupę i mi pomożesz dokończyć z Lestrange? - usłyszał nad sobą kobiecy głos.Otworzył oczy i zobaczył pochylającą się nad nim Hermionę Granger. Szok jakiego doznał nie pozwolił mu na szybką reakcję i dalej leżał na ziemi wpatrując się w młodą czarownicę sprawnie odbijającą zaklęcia przeciwniczki.
- Snape kurwa rusz się!!!
Severus poderwał się z ziemi sięgnął po swoją różdżkę i ze spokojem powiedział
-Avada Kedavra. Śmierciożerczyni padła martwa koło ciała swojej siostry.
- Starzejesz się Snape.
Severus oniemiały wpatrywał się w dziewczynę. Stała w poszarpanej i zakrwawionej szacie dziwnie mu się przyglądając. Kiedy w końcu odzyskał głos, rzucił
- Nie przypominam sobie żebyśmy byli na ty Granger!
- Och jak mi przykro.. lepiej się przyzwyczaj bo od teraz tak jest. I to powiedziawszy dosłownie rzuciła się na niego, wpijając się w jego usta.
Mistrz Eliksirów próbował się bronić, ale po chwili oddał pocałunek i pomyślał, że to jego nowe życie zaczyna się w całkiem miły sposób.

niedziela, 13 lipca 2014

Rozdz. XIII

Cóż osoby mające słabe nerwy bądź żołądki, fragmenty na czerwono mogą pominąć. Są to opisy tortur. Ostatnio zafascynowana byłam Piekarą, i historią Inkwizycji.. więc jest ostro i nie przyjemnie. Wystarczy Wam opis narzędzi tortu i będzie wiadomo co mu zrobiłam. Bolało, i to bardzo.
 Miałam opory do opisu tak drastycznych scen, ale Olka stwierdziła że tak trzeba.

sobota, 12 lipca 2014

Rozdz. XII kolejna część :)

A teraz tak bardzo wyczekiwany moment! Sev spotyka Herm i ... miłego czytania !!! <3

 Hermiona wyszła ze skrzydła szpitalnego na własne żądanie. Pani Pomfrey protestowała, ale uświadomiła ją, że nie jest już uczennicą i potrafi o siebie zadbać. Dodała również, że będzie pod opieką Miligosa, a on wie co robić.

Rozdz. XII cz. III

Lecim dalej :)

Severus kierował się w stronę ukrytego wejścia, Harry szedł koło niego i bił się z myślami.

piątek, 11 lipca 2014

Rozdz. XII cz. II

Miłego czytania !

Harry leżał w łóżku i nie mógł zasnąć. Snape przysłał mu eliksir szczęścia. Dokładnie jeden łyk umieszczony w małej kapsułce. McGonagall i Flitwick obłożyli go chyba wszystkimi możliwymi zaklęciami jakie znali.
Mijały godziny a on cały czas czekał. Nie mógł uwierzyć, że Ron mógł dopuścić się takiej zdrady.

Rozdz. XII

Jedziemy dalej z tym koksem :)

Dyrektor, Minerwa, Mil, Severus, Sykstus, Augustus i Morte siedzieli w gabinecie Albusa.

Translator

Jest tu ktoś kto korzysta z translatora na blogu? U mnie nie działa jak powinien i nie wiem jak jest u Was?

czarnapantera

czwartek, 10 lipca 2014

Rozdział XI cz. II

Cóż, piszę Wy czytacie a komentarze dostaję tylko od najwytrwalszych moich czytelniczek! Dziękuję tym, które mają litość dla Pana Wena i zawsze coś skrobną.
 Pozdrawiam Was dziewczyny gorąco!
czarnapantera

Ginny nie mogła znieść myśli, że została tak zhańbiona i że to wina jej rodzonego brata.

środa, 9 lipca 2014

Rozdział XI

UWAGA !!! W ROZDZIALE ZNAJDUJĄ SIĘ SCENY BRUTALNE. NA CZERWONO SZCZEGÓŁOWE OPISY. MOŻNA POMINĄĆ Z DALSZEGO TEKSTU DA SIĘ WYWNIOSKOWAĆ CO SIĘ DZIAŁO. 


- Severusie, jak zjawią się wszyscy dotknij znaku, wtedy się pojawię. - i powiedziawszy to Voldemort rozpłynął się  w powietrzu. Pierwszy pojawił się Malfoy i zobaczywszy Severusa zmrużył oczy i zaatakował.
- Zdrajco, jak śmiesz wchodzić do mojego domu! Jesteś nic nie wartym oszustem! Ta cholerna Granger wszystko wyśpiewała, za nim z nią skończyłem.

wtorek, 8 lipca 2014

Rozdz. X cz.IV

-Ginny. Ginny! Obudź się. Gin do cholery !! Żyjesz?
Hermiona siedziała w jakiejś jaskini, a koło niej leżała nieprzytomna Ginny. Obie były związane i obie były pozbawione różdżek. Herm próbowała przypomnieć sobie co się stało, ale jej pamięć cały czas uparcie urywała się w pewnym momencie.

piątek, 4 lipca 2014

Rozdz X cz. III

Moi drodzy, akcja rozwinie się niemiłosiernie od tego momentu. Jednym pasuje szybka innym szybka nie pasuje.. no cóż, piszę jak umiem :) A Wy czekajcie na ciąg dalszy. Niestety ukaże się on dzisiaj w nocy, bądź dopiero w niedzielę. Pozdrawiam ! :))
czarnapantera


-Sev, daj mi odpocząć.
-Chciałeś trenować, to trenuj. W razie ataku przeciwnik nie da ci chwili żebyś złapał oddech. Musisz wyćwiczyć mięśnie i oddech tak żeby dać radę najlepszym.

środa, 2 lipca 2014

Rozdz X cz. II

Krótko  i kawałkami bo inaczej nie daje rady przepisywać z zeszytu.. Miałam wszystko na lapku, ale umarł śmiercią tragiczną dobity przez mego syna...  Także cierpliwości, teraz jestem w domu i na razie tak  zostanie. Także codziennie kawałek dalej.

Rozdział X cz.I
***********
Ja im wszystkim jeszcze pokażę. Mam dosyć takiego traktowania. Nienawidzę ich. Wszystkich. Skończy się rola głupka nieudacznika. Ja im jeszcze pokażę na co mnie stać. Będą mnie błagać o litość.

Rozdział X

Draco Malfoy nie wyglądał dobrze.. Wręcz można powiedzieć, że zaczynał przypominać Snape'a. Jego i tak blada cera teraz była prawie przezroczysta, z jego blond włosami i niebieskimi oczami sprawiało to lekko upiorne wrażenie. Młody Ślizgon krążył w koło i nie wiedział od czego zacząć.