Draco Malfoy nie wyglądał dobrze.. Wręcz można powiedzieć, że zaczynał przypominać Snape'a. Jego i tak blada cera teraz była prawie przezroczysta, z jego blond włosami i niebieskimi oczami sprawiało to lekko upiorne wrażenie. Młody Ślizgon krążył w koło i nie wiedział od czego zacząć.
-Draco, nie mamy zbyt wiele czasu, przejdź do rzeczy. -Severus jak zwykle pierwszy stracił cierpliwość.
- Mamy problem i to bardzo duży.. Otóż Czarny Pan sprowadził sobie pomocnika w postaci jakiejś wariatki.
- To nic nowego jego otaczają sami wariaci i pomyleńcy - Ron jak zwykle błysnął i wymownie popatrzył przy tym na Severusa.
- Nie chodzi o to, że to jego zwolenniczka. Wuju gdybyś tam był wiedział byś o co mi chodzi. Cassi bo tak ma na imię wygląda jakby miała 18 lat a sam Voldi traktuje ją jak równą sobie. A przynajmniej takie sprawia wrażenie. Według mnie jest przerażająca, już same jej oczy wywołują dreszcze. Potter ty stałeś naprzeciw Czarnego Pana, pamiętasz pierwsze wrażenie?
- No raczej radość to nie była, powiedziałby że jego moc była wyczuwalna jak powiew wiatru, mroźnego wiatru.
-Właśnie, a wyobraź sobie, że do naszej nowej koleżanki nikt oprócz Voldzia nie może się zbliżyć na bliżej niż 5m bo dostaje klątwą trochę jakby coś go pocięło od środka i zarazem zadziałał wywar żywej śmierci. Gdyby nie jej instrukcje w samym zewnętrznym kręgu już byłoby 6 osób mniej.
-Coś o niej wiesz więcej?
- Nazywa się Cassi, przybyła z daleka i podobno jest matką Salazara Slytherina.
-Coo? Boże jeszcze jeden wariat i to jaki. Jak w tym kraju można żyć jak co chwila pojawia się ktoś gorzej kopnięty od tego pierwszego.- Ron wstał od stołu i poszedł do kuchni.
-Ale Draco przecież to nie ma sensu.
- Wiem, najgorsze jest to, że ona nam powiedziała, że wie że wśród śmierciożerców są osoby nie do końca zdecydowane co do strony po której mają się opowiedzieć, co gorsza patrzyła prosto na mnie.
- To już po tobie stary, miło było.
- Ronaldzie Weasley ty idioto, nie waż się tak zwracać do mojego chłopaka bo zobaczysz co to znaczy nieszczęście. Ginny celowała różdżką w brata i wyglądała strasznie.
Wśród zebranych zapanowała kompletna cisza. Hermiona puknęła Seva bo ten wyglądał mało inteligentnie z otwartymi ustami.
-Och, Ginny czemu mi nie powiedziałaś? - Molly uściskała córkę i przy okazji opuściła jej różdżkę w dół.
- Bo patrząc na miny tu zebranych widzę jak oceniacie mój wybór i Dracona, którego zresztą nie znacie.
-Snape to twoja robota czy twój wychowanek podpatrzył u ciebie jak uwieść gryfonkę? On chociaż jest w jej wieku.
- Annominem!
- Naksis!
Hermiona i Ginny nie czekały aż Rudzielec dokończy, załatwiły go dosyć mocno. Hermiona spowodowała zanik mowy a Ginny rzuciła klątwę ciemności na brata. Po czym wycelowała różdżką w pozostałych i syknęła.
- No słucham jeżeli ktoś ma mi coś do powiedzenia to proszę,czekam.
- Ja również, załatwmy to teraz. - dodała Hermiona.
- Fred albo Georg, może wy? Zawsze macie coś do powiedzenie na temat moich wyborów. - Ginny pałała żądzą mordu co było widać w jej oczach. Bliźniacy tylko grzecznie pokiwali głowami, bojąc się odezwać. Różdżka przejechała na Billa.
- A ty..
-Absolutnie, ja nic..
-A ty jak zdejmiesz z niego moją klątwę będziesz następny. Jasne?
- A ja was ostrzegam, jak usłyszę jeszcze jeden komentarz na mój temat i Severusa, to gwarantuję, że wypróbuje moje nowe eliksiry, których nauczył mnie Mil.
Dziewczyny usiadły na miejscach a na twarzach zebranych malowało się rozbawienie pomieszane ze strachem.
- No cóż, skoro sprawy rodzinne załatwione to może Draco dokończy opisywać Cassi.- stwierdził Remus.
- Właściwie to skończyłem. Nie wiem co jeszcze mógłbym o niej powiedzieć.
- A wiadomo po co Voldi ją sprowadził?
- Ma wspierać jego oddziały w trakcie walki. Podobno jej moc wzmocni rzucane zaklęcia każdego kto ma mroczny znak.
- Jednym słowem mamy przesrane.-Bill trafnie podsumował wstęp zebrania.
- Severusie wiesz coś na ten temat? Czy jest to możliwe na taką skalę?- Pan Weasley odezwał się pierwszy.
-Wiadomo mi tylko, że dawno temu w trakcie wojny Merlina i Morgany z najeźdźcami używano takich osób przekaźników. Jednak to najeźdźcy mieli taką możliwość. Merlin zrobił przekaźnik z Morgany i ich siły pozwoliły wygrać, jednak doprowadziło to do śmierci Morgany, chociaż niektórzy twierdzą, że po prostu odeszła od Merlina.
- A wiadomo jak to działa? Może i nam uda się coś wykombinować w tym stylu albo chociaż nie dopuścić do tego ze strony Voldemorta.
- Nie wiem, te informacje które mam i tak były pilnie strzeżoną tajemnicą czarnej magii. W jednej z ksiąg znalazłem wzmiankę o tych przekaźnikach, ale tylko to co wam powiedziałem.
-Albusie, a ty wiesz coś na ten temat?
- Nie, dowiedziałem się teraz z wami i jestem zaniepokojony, ale skoro to działka z zakresu czarnej magii to może nasz nowy nauczyciel nam pomoże.
- O ile w ogóle się pojawi. Czy na pewno mamy na kogo czekać? - McGonagall
-Oczywiście moja droga, nawet wczoraj dostałem list, że nauczyciel przybędzie wcześniej.
-Kiedy?- Hermiona wiedziała, że to jest szansa na pomoc dla Severusa. Mistrz Czarnej Magii ich ostatnia szansa.
- Nie wiem dokładnie, a czy coś panią martwi panno Granger?
- Nie panie dyrektorze. Po prostu czysta ciekawość.
-Cóż, nie przedłużajmy zatem.Chciałem jeszcze poinformować, że w tym tygodniu straciliśmy Mundgusa. Dopadli go Yaxley i Carrow, został już pochowany.
Harry nie czuł jakoś specjalnie smutku po stracie akurat tej wtyki. Jeszcze nie mógł mu darować rozkradanie majątku Syriusza. I z tego co zauważył to na twarzach zebranych nie było specjalnie widać rozpaczy, raczej przygnębienie, że kolejna osoba w tej wojnie musiała zginąć.
- Na dzisiaj wam dziękuje, proszę połóżcie swoje raporty ja się z nimi zapoznam i ewentualnie dam znać o następnym spotkaniu.
Hermiona przechodząc koło leżącego Rona zastanawiała się jak można być tak zaślepionym.
przepraszam !!!!! :)) już jestem. mam diaboliczny p;an co zrobić z Ronem czytajcie wieczorem !
OdpowiedzUsuńno nareszcie jest co czytać ;) rozdział troszkę nudny ale zarazem ciekawy mam nadzieje że sprawy pomiędzy Sevem a Hermioną się 'ocieplą' ^^
OdpowiedzUsuńNareszcie !!!! Ale warto było czekać na
OdpowiedzUsuń:)
W końcu!!! Reakcja Gin i Miony najlepsza!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam na więcej
Ada
no nieźle :D tu powinnam wstawić czarka abstrachuja ale mi się nie chce :D Matka Salazara zawiało grozą :D a to Morgana była z Merlinem, że ten tego czy jako partnerzy? ja nie kumam xD ale kto będzie nauczycielem OPCM??!! DUM DUM DUUUUUMMMM I'm still waiting YEAH YEAH YEAH :D
OdpowiedzUsuń