Moje Drogie !
Mamo37 - dziękuję za konstruktywne komentarze, które mobilizują do poprawy jakości opowiadania! Masz całkowitą rację, muszę popracować nad językiem i zrobię to.
Co do smoka- nie mogę się odnieść ponieważ nie czytałam, ani nie oglądałam Niekończącej się opowieści. Mogę powiedzieć, że od początku do końca jest mój i stworzony na potrzeby drugiej części opowiadania.
I z tym wiąże się właśnie prawo niespodzianki - mój kochany Wiedźmin - jest tutaj wykorzystane, chociaż pisząc rozdział nie myślałam o Sapkowskim a o baśniach które czytałam, skandynawskie i norweskie, ale także nasze słowiańskie zawierają właśnie prawo niespodzianki. Nawet w Biblii znajdziemy opowieść z wykorzystaniem jej :)
Co do dawkowania opowiadania, to z przymusu. Mam dwie godziny dziennie, piszę na pożyczonym laptopie, a internet jaki tu jest przyprawia mnie o zawał. Prawie tyle samo wrzucam notkę co ją piszę..
Wiem, że się niecierpliwicie i czekacie na relacje Herm - Sev, ale nic na siłę. Muszę wyrzucić z siebie nieodpartą potrzebę opisania paru spraw. Inaczej nasi bohaterowie będą dziwni..
No i przez parę dnie nie będę miała dostępu do neta, więc notka jutro a następna za tydzień.
czarnapantera!
Witaj
OdpowiedzUsuńCieszę się, że pochylisz się nad językiem opowiadania( no po byku to brzmi). Broń Merlinie nie chcę krytykować a jedynie mobilizować. Co do smoka to było moje pierwsze skojarzenie ,tak mi moja wyobraźnia podpowiedziała tak on .dla mnie wygląda, jeśli nie wyguglałaś jeszcze fotki z filmu to proszę zrób to dla mnie (zobaczysz co kołtuni mi się w zwojach). Tak go odbieram piękny, dostojny z łagodnym wzrokiem patrzącym na Herm i zbłąkanym uśmiechem ,a to że posiada ogromną moc jest tak oczywiste jak mroczność czarnych szat mistrza eliksirów. Osobiście uwielbiam opowiadania skandynawskie , na początku lat 90 natknełam się na Sagę o ludziach lodu, no i poszło.Takie klimaty niezwykle mnie pociągają ,wszystko co tajemnicze mroczne i najprawdopodobniej możliwe , niezwykła aura snującej się mgły nad fiordami nie przestanie mnie czarować. Czekamy na Ciebie z ciekawością a cierpliwość nam się opłaca,bo jest naprawdę dobrze .Historia Severusa i Hermiony jest przecież bazą do opowiadania a wątków jest wiele i to zrozumiałe że potrzeba czasu aby je logicznie pochytać, jak by miało być szybko to miniaturkę machniesz w chwilkę bo zdolna jesteś, więc nie śpiesz się i racz nas po trochu a ze smakiem ,bo apetyty mamy ogromne (wypowiadam się w imieniu więc dziewczyny jak przeczytacie to nie hejtujcie mnie p,isssss) Czarna Pantero ! pokaż pazury ! I do klawiatury! Pozdrawiam mama37
Nominuje Cię do LBA (http://ktomniejeszczezostawisevmione.blogspot.com/2014/10/liebster-blog-award.html) mam nadzieje, że weźmiesz udział ;) Jeśli nie to przepraszam za spam ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę dużo weny ;)
Hej:) Dawno mnie tu nie było... bardzo Cię za to przepraszam. Obecnie nie mam zbyt dużo wolnego czasu. Piszę, bo uważam, że należą Ci się wyjaśnienia, żebyś znowu nie pomyślała, że porzuciłam to opowiadanie... właśnie rozpoczęłam studia i jeszcze awaria komputera... Mam nadzieję, że zrozumiesz, nie wiem czy uda mi się dzisiaj nadrobić zaległości, bo trochę się tego nazbierało :) Ale postaram się. Cóż, zabieram się za czytanie...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kirke