czwartek, 16 października 2014

Rozdz XVI cz. chyba IV albo V

Miłego, bitwa już tuż tuż. Chwilowo Seva i Herm będzie mniej, ale później nadrobimy tak, że Wam zbrzydnie :P

Hermiona miała 4 godziny do kolejnego spotkania ze smokiem. Severus miał zajęcia i nie było sensu do niego iść. Napisała mu notatkę, że będzie u White'a i złapała pierwszego lepszego ucznia prosząc o jej przekazanie.
Bycie asystentką Nietoperza miało same zalety, na jej widok wszyscy uciekali, albo po prostu robiło się bardzo cicho. I nikt nie śmiał się jej postawić, a fama że powaliła Moody'ego już poszła w eter i teraz otrzymywała zalęknione spojrzenia, idąc korytarzem. Udała się do kuchni, żeby coś zjeść. Jej ciało ostatnio nie było w najlepszej formie, rano męczyły ją nudności, była przemęczona i wiecznie śpiąca. - Niech ta wojna się skończy, bo ja się wykończę..
Tymczasem nasze Czarne Słońce...
- Panie Finingan jeżeli jeszcze raz odwróci się pan do panny Mills, osobiście dopilnuję, żeby został panu przydzielony najgorszy możliwy szlaban u Filcha jaki kiedykolwiek był wykonany, a ponadto będzie pan szorował kociołki w tej sali do końca swojego życia. Znam zaklęcie przywiązania tak silne, że po dwóch godzinach bez tej sali będzie pan wariował. Życzy pan sobie zostać stałym rezydentem tego pomieszczenia? - swoim najjadowitszym tonem wysyczał w kierunku teraz przezroczystego chłopaka.
- Nie panie profesorze, absolutnie nie. - ledwo słyszalnym szeptem odparł gryfon.
- Tak też myślałem. Goyl, weź się do roboty nie mam wieczności na marnowanie jej na wasze bezmózgie i bezużyteczne łby, kiedy nawet najprostszej mikstury nie potraficie zrobić. Malfoy powiedz reszcie co należy dodać po wrzuceniu 3 ziaren posocznicy do kociołka robiąc eliksir krwi?
- 4 sproszkowane odnóża makatki błotnistej.
- 5 pkt dla pana. DO ROBOTY !!!!
Snape od kilku dni był koszmarem samego siebie, Pogrom i Pożoga, jego nowy przydomek stanowił nie lada problem zarówno dla niego samego; bo Bliźniaki bez ustanku jakimś cudem znajdowali go w każdym zakamarku zamku i podśpiewywali : Pogrom i Pożoga, cóż to jest za trwoga.. Z tego Seviś słynie, że ktoś dzisiaj zginie. Eliksiry waży, uczniom rzuca warzyw, korzeń ma imbiru i wooooła TY IMBECYLU, jak i dla samych uczniów. Pierwszoroczniacy masowo lądowali w skrzydle szpitalnym przez hurtowo sprowadzane krwotoczki truskawkowe i bełciki malinowe. Pani Pomfrey miała dość, a Filch po 3 godzinach szorowania lochów z różnych oddanych posiłków miał dość, rzucił swój poręczny sprzęt i podreptał do Dyrektora ze skargą na Snape'a. W rezultacie Pogrom i Pożoda właśnie wchodziły w osobie Mistrza Eliksirów do gabinetu Dropsa i pomstował na czym świat stoi.
- Wzywałeś? - zapytał od progu
- Od razu wzywałem, ja poprosiłem żebyś mnie odwiedził. - odparł Dyro z za swojego biurka
- Albusie do rzeczy, ja nie mam czasu na głupoty.
- Właśnie, powiedz mi dlaczego mi się wydaje, że na twoją cześć została ułożona piosenka?
- To te cholerne Rudzielce, już ja im pokażę..
- Tak, zapewne Bliźniaki miały z tym coś wspólnego, jednakże jaki wkład jest twój?
- Żaden.. - burknął Mistrz Eliksirów.
- Ach więc ta plaga zachorowań, i rozstrojów nerwowych akurat przed twoimi lekcjami, szczególnie wśród pierwszorocznych, to absolutnie nie twoja wina?- Dyrektor był w swoim żywiole, przycisnąć ofiarę, wykorzystać dobroć serca, sumienie, jakiekolwiek ludzie odruchy i przyprzeć ofiarę do muru i wyrwać jej swoje najskrytsze sekrety. Voldemort jeszcze baardzo długo musiałby się uczyć sztuki manipulatorstwa, żeby osiągnąć choć w połowie taki efekt jak stary dobry Drops.
- Niee - cicho odparł Severus.
- Taak, a więc idziesz znowu na urlop.
- CO?!!! NAWET MOWY NIE MA, TO ŻE BANDA DEBILI NIE POTRAFI ZROBIĆ NAJPROSTSZEGO ELIKsIRU TO JUŻ NIE MOJA WINA! MOŻE GDYBY BARDZIEJ SKUPIALI SIĘ NA TYM CO POTRZEBA A NIE NA NIE DORZECZNYCH DONIESIENIACH NA TEMAT MOJEJ OSOBY TO BYŁOBY LEPIEJ.
- Rozumiem, a co konkretnie mówią o tobie ściany?
- Że zmusiłem Hermionę do bycia moją asystentką i że na pewno mam na nią jakiegos haka, bo żaden normalny człowiek by się z własnej nie przymuszonej woli nie zbliżył do mnie na bliżej niż 5 metrów, a w dodatku ta cholerna baba..
- Tak? Chłopcze wyduś to z siebie.
- MaDoMniePretensjeŻeLogicznieMyślęInieZakładamPrzeżyciaBitwy - wyrzucił na jednym wdechu.
- Ach dziecko moje drogie, nie myślisz tak chyba poważnie?
- Dyrektorze, czy nie uważasz, że pierwszą rzeczą jaki zrobi Czarny Pan po naszym ataku będzie zabicie mnie? Bo ja nie mam co do tego wątpliwości..
Dyrektor patrzył na niego nie przeniknionym wzrokiem i nic nie mówił, za to jego myśli krążyły jak szalone, bał się zdradzić z chociaż jedną, bo gdyby Sev się o nich dowiedział na pewno nie byłby zadowolony.
- Hmm, faktycznie to może być pierwsza myśl Toma, jednak na pewno będzie on przekonany o swojej wygranej i zostawi cię na koniec, a że to my wygramy to nie masz się czym martwić - powiedział już z wesołymi iskierkami w oczach. - I proszę Cię, abyś na dwa dni wziął wolne i Sykstusa poprosił o zastępstwo. Dzieci nie mogą uciekać z płaczem przed nauczycielem, albo mdleć na sam dźwięk twojego nazwiska.
Severus parsknął akurat ta wizja bardzo mu się podobała. Zgodził się jednak i wyszedł z gabinetu kierując swoje kroki do Syka, przed nim pojawił się pergamin. Wziął go i po rozwinięciu przeczytał:
S,
idę do White'a, tam mnie znajdziesz jakbyś tęsknił.
Nie mów, że nie :)
Możesz po mnie przyjść wieczorem.
Twoja,
H.

Zemłał na ustach przekleństwo, podpalił wiadomość i siejąc strach poszedł do lochów.
W tym czasie dyrektor prosił Miligosa o przyrządzenie mu bez zapachowej wersji eliksiru nasennego o końskiej mocy.
******************

Nastęny rozdział to już 17. Myślę, że w 20 się zamkniemy.

7 komentarzy:

  1. Anonimowy10/16/2014

    Biedne dzieci, chyba wiem co czują! Moja matematyczka działa na większość uczniów podobnie do Seva. Stary Drops działa mi na nerwy!!!
    Aaaa jak już spotkasz siostrę i dasz jej tego obiecanego kopa to popraw również ode mnie za brak nowego rozdziału!!!
    Pozdrawiam
    Ada

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda, że Albus jest okropny? Od samego początku to powtarzam! I od razu kopa... Najpierw powinno być ostrzeżenie C:

      Usuń
    2. Anonimowy10/17/2014

      Pfffff żadnego ostrzeżenia!!! Jesteś ZŁA!!!! Od razu powinien być kopniak i to baaaaardzo porządny!

      Usuń
  2. p pierwsze ja nie chce końca :( po drugie śmiałam się jak małe dziecko, po trzecie Herm jest w ciąż?! nie wiem czemu, ale moja podświadomość tak twierdzi :) tak i zgadzam się z Adą co do kopa dla twojej siostry :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy10/17/2014

      Ja i moja skleroza -.-
      ANI MI SIĘ WAŻ KOŃCZYĆ TAK SZYBKO!! Rozumiem, że masz nowe opowiadanie, tak???
      Właśnie... Herm w ciąży!?
      Oby tak!!!!
      Ada

      Usuń
  3. Anonimowy10/17/2014

    No no no, dzieje się , taka niespodzianka dla mnie zaglądam a tu tyle dobroci.Jesteś sumienna i zdolna babka chapeau bas.Jeśli pamiętasz to ja świeżynką jestem na Twoim blogu i jakieś takie wrażenie mam po kolejnych rozdziałach , że mowa potoczna wlazła z butami.Czyta się dobrze ,ale fakt że to opowiadanie niekanoniczne ,powinnaś trochę zadbać o magiczny słownik w dialogach.Wiem nietoperz ma być bardziej ludzki a jednocześnie wredny po swojemu to gdzieś tam kołacze mi się i tu cytat" będzie boleć jak chuj" no jakoś nie uchodzi wobec wybranki serca i zapewne Sev móże tak by powiedział to Severus Snape profesor , mentor z tytułem naczelnego postrachu hogwartu no jakoś dla mnie nie( może dlatego że nie lubie przeklinających facetów przy płci pięknej ) Jeśli nie proszę o zbyt wiele niech on trochszke będzie tak złośliwie szarmancki , bo się kruszy z tej miłości ,chyba że to celowe bo na początku taki nie był.To tylko tak z obawy by mu się charakter nie popsuł nie gniwaj się Wątek xe xłym samopoczuciem Herm jak najbardziej ciekawy i tajemniczy bo jeśli to prawda co zdaje się knujesz to z niecierpliwością czekam na opis miny Severusa.Osobiście bardzo się ciesze ,że tworzysz z ochotą a nie jakoś tak no wiesz aby do końca .Przesyłam dużo dobrej energi młoda zdolna pisarko i mamo na etacie .Pozdrawiam mama37 i cieszę się że mój wcześniejszy wpis był dla ciebie miły.Rozgaszczam się u Ciebie na stałe .Za błędy przepraszam ale chwilowo brak szkiełek co u dalekowidza przeszkadza potwornie pisząc na tablecie.Niech WENAbędzie z Tobą

    i

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakżeby inaczej :) najpierw błędy <3 kocham to chyba zostanę polonistką xD "ELIKsIRU" i "ŻeLogicznieMyślęInieZakładam...." powinno być "ELIKSIRU" i "ŻeLogicznieMyślęINieZakładam...." ale to w niczym nie przeszkadza no i te przecinki, które notorycznie zajadasz (omnomnomnomnom :3) Co do rozdziału nie lubie Albiego xD hehe pewnie teraz jak już wszyscy Cię przejrzeli i wiedzą, ze Miona jest w ciazy to Ty coś wykombinujesz kombinatorko :D pewnie bedzie tak ze Sev to najpierw zobaczy i bedzie obchodzil się z Mioną jak z jajkiem dopóki nie dostanie zjebów :D tyle w temacie :D a dodam ze pewnie dowie się tego jak bedzie szedł po mionę wieczorem i uslyszy danie wyrwane z kontekstu <3
    Dziękuję dobranoc :*

    OdpowiedzUsuń

zostaw słówko dla Pana Wena :)